SonApple - 2010-07-31 18:33:45

W związku z nadejściem wiosny, stworzyłem tekst mający pomóc w utworzeniu "dzikiego" menu dla pajączków. Pamietajmy jednak aby przed podaniem, w miarę możliwości sprawdzić czy owad nie jest aktualnie pod ochroną. Nie będę tu opisywał gatunków chronionych. Tekst ma pomóc mniej zaawansowanym terrarystom, którzy mogą się skupić na jednym ptaszniku.

Z mojego doświadczenia wiem, że zdrowy pająk, to pająk dobrze odżywiany. Pająki w naturze jedzą wszystko co nie zagraża ich życiu i jest odpowiednio małe do upolowania. Niestety głównym problemem terrarysty, nie tylko ptasznikarza, jest problem zagwarantowania pupilowi jak największej ilości wysokowartościowego pokarmu. Pająki powinny dostawać różnorodny pokarm, taki który zapewni im źródło witamin i minerałów.

Miałem kiedyś samca Geniculaty, był odżywiany według moich zasad. Sprzedałem go za 50 zł i 20 nimf. Po tym jak z kokonu do którego przyczynił się mój 'gienek' (niestety przypłacając życiem), zadzwonił do mnie właścicel samicy mówiąc że jest zdumiony ilością nimf. Tylko cztery były uszkodzone. Reszta żyje do tej pory i z tego co mi wiadomo mają się dobrze. Potomstwo 'gienka' mam do tej pory, zostawiłem sobie 3 nimfy które są już starsze. Przytoczenie historii Gienka jest bardzo pomocne, ponieważ pomaga ustalić jakie są korzyści z utrzymywania dobrej diety pająka. Menu powinno być jak najbardziej zróżnicowane. Dzięki czemu pająk będzie czerpał trochę z tego i trochę z tego. Postaram się teraz po kolei wprowadzać w temat, opiszę niektóre dobre do skarmiania owady oraz te których niewarto podawać ptasznikowi. Uwzględnie główne problemy wynikające z odłowu owadów.

Pierwszą ważną zasadą, powinna być umiejętność klasyfikowania zwierząt (owadów) do różnych podgromad i rodzajów. Jest to pomocne w ocenie sytuacji. W okresie wiosennym, młodym pająkom można podawać różnego rodzaju muchówki. Dobrym źródłem pokarmu, i łatwym w odłowie, jest Leń Marcowy (Bibio marci). Jest to czarna muchówka należąca do rodziny LENIOWATYCH. Mimo że ma nazwę "marcowy", pojawiać się zaczęły dopiero teraz. Niejednokrotnie widziałem je na łące i unoszące się chmarami 20 cm nad ziemią. Są bardzo łatwe w odłowie ponieważ są bardzo powolne. Leń nie stanowi żadnego zagrożenia dla pajączka. Leń marcowy:

Oprócz lenia, podawać można inne muchówki, takie jak mucha domowa, mucha pokojowa, mucha plujka (dostępna w wędkarskim jako białe robaki - w stadium larwalnym). Ciekawym pokarmem są muszki, które mają ubarwienie mimikryczne. Warto tu też wspomnieć o komarach i ważkach równoskrzydłych, które są stosunkowo łatwe w złapaniu i są bardzo dobrym źródłem pokarmu dla młodych pająków nadrzewnych.

Starszym doświadczonym można podać większy gatunek:

Z nim trzeba jednak troche uważać i stać przy podawaniu pokarmu dopóki doputy pająk go nie uśmierci.Warto tu wspomnieć o motylach i ćmach. Ćmy i motyle (szczególnie ćmy) są to ogromne rarytasy dla pająków nadrzewnych, są chętnie zjadane, nie są w jaki kolwiek sposób zagrożeniem dla pająka. Więc jeśli uda się nam złapać motyla lub ćmę, bez problemów można podać ją pająkowi. Oczywiście powinniśmy sprawdzić we własnym zakresie, czy motyl lub ćma idąca na skarmienie nie znajduje się na liście zagrożonych gatunków.

Kolejnym nadrządem opisywanym będzie nadrząd SZARAŃCZAKI. Jest to najczęstszy wybór ptasznikarzy, ponieważ świerszcze należa do tego nadrządu. Niemam jednak zamiaru opisywać świerszczowatych. Sławnym już źródłem pokarmy są łąki pełne koników polnych. Jest to dobry pokarm, pod warunkiem że wiemy jakie szarańczaki podawać! Konik polne i pasikoniki podajemy w ramach takich samych zasad jak świerszcze. Ale na pasikoniki musimy uważać i podajemy je już dorosłym pająkom, ponieważ są zaopatrzone w dosyć silny aparat gębowy.

Pamiętamy że nie wszystkie szarańczaki są roślinożerne. Wystrzegamy się groźnego pasikonika zielonego który jest w odróżnieniu do pasikonika polnego agresywnym drapieżnikiem. Widziałem niejednokrotnie gdy atakowały pająki tygrzyki i krzyżaki.

Jeśli chodzi o ŻĄDŁÓWKI, to z nimi zawsze ostrożnie. Podrząd żądłówek rozpada się na 3 nadrodziny: mrówkowate. pszczołowate i osowate. O karmieniu ptasznika mrówkami wiele nie powiem, ponieważ nie posiadam odpowiedznich kompetencji. Wiem tyle że dzikie pająki nie pogardzą mrówką. Co do os, nie powinno się ich podawać pająkom, chyba że odpowiednio spreparowane (odcięte żądło i aparat gryzący u nasady), lub martwe. Owadów z nadrodziny OS BŁONKÓWEK też powinniśmy się wystrzegać, są to bowiem "samotni jeźdźcy". Osy z tej nadrodziny na wolności polują też na ptaszniki. Na szczęście niewystępują na naszej szerokości geograficznej.Przykład naszej osy błonkówki : Szczerklina Europejska wraz z zdobyczą dla jej młodych.


Natomiast karminie pszczołami niestanowi większego problemu, jeżeli uprzednio przygotujemy owada do skarmienia. Pszczoły nie są groźne bez żądła, ponieważ mają aparat gębowy liżąco ssący. Żądło możemy usunąć za pomocą pęsety, lub też bardziej humanitarnie - odciąć u nasady dzięki czemu owad będzie dłużej żył i będzie żywotniejszy.

Następnym i ostatnim rzedem będą CHRZĄSZCZE, jest to jeden z najliczniejszych rzędów owadów, liczy ok. 270 000 gatunków. Dzieli się głownie na da podrzędy: MIĘSOŻERNE i WSZYSTKOŻERNE. Z czrząszczami niema większych problemów, nie podajemy jednak ich bardzo młodym osobnikom, nawet jeśli są wieksze od owada. W takim wypadku prawie zawsz owad zdąży uszkodzić pająka, mają bowiem silne kończyny i aparaty gryzace. Chodzi tu głównie o BIEGACZOWATE, o naszego Biegacza ogrodowego. Miałem nieprzyjemność oglądania tego co zrobił on z moim pajączkiem, na szczęście nie zrobił mu nic poważnego ( pozbawił go dwóch nóżek) zagrażającego życiu, ale mogło się to skończyć gorzej. Często można spotkać je pod kamieniami, charakteryzują się fioletowym połyskiem na pokrywach skrzydłowych. Istnieją też inne mniejsze gatunki które są mniej groźne. Bez wątpienia groźne dla pająków są TRZYSZCZOWATE. Są to groźne drapieżniki polujące nieraz na o wiele większe od siebie owady. Wyposażone są w silny aparat gębowy.


Głównym problemem w karmieniu pająków dzikimi owadami są zanieczyszczenia. Jeśli decydujemy się na odłów owadów, musimy wybrać odpowiednie do tego miejsce. Nie może to być szosa przydrożna, ponieważ owady tam żyjące są podtruwane przez tlenki siarki i przez ołów. Wystrzegajmy się też kopania robaków na wsi w ziemi na polach uprawnych. Natknąć się tam możemy na owady przytrute pestycydami, zagrożeniem jest też duże stężenie azotu w takiej glebie spowodowane nawozami. Jeśli natomiast mamy dostęp do łąk w mieście zdala od drogi, lub do lasu, nie ma żadnych obaw przed odłowem.

www.wrestlingforever.pun.pl www.ps-wsp.pun.pl www.academykatongeki.pun.pl www.welcometohell.pun.pl www.jebacmuszelki.pun.pl